sobota, 8 marca 2014

Chapter 14: I don't trust you..

Jason jechał szybko wzdłuż autostrady, niedbale trochę przekraczając dozwoloną prędkość.  Mimo, że starał się nie jechać zbyt szybko. Nie chciał by policja pojawiła się i jechała za nim. Wiedział, że ich zadaniem jest wsadzenie go do więzienia gdzie będzie siedział Bóg wie jak długo. Gdy prowadził nie mógł utrzymać swoich myśli na wodzy. Na siłę odsunął natrętne myśli na bok, rozglądając się czy teren był bezpieczny dla niego, tak aby mógł swobodnie prowadzić. Jeśli złapany wjedzie do miasta. Jeśli Carly rzeczywiście wpuści go do cholernego domu. Nie wiedział co King mógł powiedzieć im, lub jej. Ale wiedział, że to musiało być naprawdę straszne dla Carly skoro całkowicie go ignorowała przez skype’a. Musiał jak najszybciej znaleźć się w domu zanim King postanowi zrobić kolejny krok i zrujnować jego życie jeszcze bardziej.
Zaczął się zastanawiać co by było gdyby wrócił do domu Carly. Czy ona będzie chciała go wysłuchać? Będzie starała się go zrozumieć? A co jeśli nie? Co jeśli zabierze Alyssę z dala od niego. Prawie wzdrygnął się na samą myśl. Przewrócił na siebie oczami. Coś, o czym nigdy nie myśl, że kiedykolwiek się stanie. Oczywiście nigdy nie planował mieć żadnych dzieci czy coś. Zaskoczyło Jasona jak dorósł przez ten czas kiedy był przy niej. Dla kogoś, kto nigdy nie był czuły, jest to imponujące. Kochał widzieć jak jego córka jest szczęśliwa kiedy jest przy nim, a nienawidził faktu, że jej matka może ją odebrać z dala od niego, przez to co Jasona wróg jej powiedział.
Po dziesięciu długich i wyczerpujących godzinach jazdy, w końcu dotarł do domu około godziny dwudziestej. Wszystkie światła w domu były zgaszone z wyjątkiem salonu po lewo od drzwi. Widział blask telewizora odbijającego się od okien, zastanawiając się czy Alyssa już śpi. Wzdychając, zaparkował samochód i wysiadł, upewniając się, że zamknął go za sobą. Wbiegł po schodach na górę, i stanął, w ciszy słuchając czy słyszał coś od drugiej strony. Słabo słyszał dźwięk wiadomości w telewizorze i urządzenia kuchennego. Przed zapukaniem do drzwi Jason wziął głęboki oddech. Momentalnie wszystko w domu ucichło. Stał tam, z rękoma w kieszeniach, pochłonięty nerwówami i tak bardzo pragnął dostać się do środka. Po około dziesięciu sekundach drzwi się otworzyły. Stał zdenerwowany, patrząc na Carly w białej luźnej bluzce i szarych spodniach od dresu Aeropostale*. Włosy miała związane w luźnego koka na czubku głowy. Oparła się o drzwi i popatrzyła na Jasona, czekając aż coś powie.
Jason odchrząknął. – Czy mogę wejść?
- Co tutaj robisz? – Spytała.
- Jestem pewien, że wiesz dlaczego tu jestem. Musimy porozmawiać, Carly.
- Nie ma o czym mówić. Wiem o twojej przeszłość, Jason i zdecydowałam, że nie chcę cię widzieć przy…
- Tatuś! – Pisk zza Carly przerwał jej. Alyssa wyminęła Carly i podbiegła do Jasona, który pochylił się by wziąć córkę w ramiona. Jedną ręką trzymał ją w pasie, a drugą ułożył pod jej pupą, kiedy przyciągnął ją w uścisku. – Tęskniłam za tobą, tato. – Szepnęła, trzymała go mocno, bojąc się, że ją opuści. To tak, jakby myślała, że jak go puści, on znowu odejdzie. Schowała twarz w zagłębieniu szyi Jasona. Serce Jasona natychmiast się ogrzało i czuł się tak po raz pierwszy odkąd odszedł.
Jason zamknął oczy i przytulił ją mocno.
- Też za tobą tęskniłem, kochanie. – Mruknął jej do ucha przed pocałowaniem jej czoła i policzka.
Czuł się tak dobrze, mając córkę w ramionach. Zaskoczyło Jasona jak bardzo mu jej brakowało i jak szczęśliwy był, będąc z nią ponownie. Łzy prawie napłynęły mu do oczu. Obiecał sobie, że jeśli Carly pozwoli wejść mu do domu, to spędzi jak najwięcej czasu z Alyssą. Odsunął się, ale Alyssa nadal tuląc się do niego, miała ramiona zaciśnięte mocno wokół niego. Usłyszał jej westchnięcie i wiedział, że była prawdopodobnie zmęczona. Przeszkodził jej w spaniu.
- Alyssa dlaczego nie wejdziesz do środka, kochanie? Muszę porozmawiać z tatą. – Carly powiedziała cicho.
- Nie. – Alyssa jęknęła.
- Alyssa, teraz. – Kazała. – Prawie tu usypiasz.
- Nie chcę iść do środka. – Powiedziała, tuląc się mocniej do Jasona. Westchnął i pogłaskał ją, całując w skroń.
- Alyssa May, teraz. – Syknęła, marszcząc brwi, powodując, że Alyssa drżała w objęciach Jasona.
- Chcę zostać z tatą. – Jej głos drżał. To było oczywiste, że była na skraju łez. Jej głos sprawił, że Jasonowi odrobinę złamało się serce. Carly chciała znowu coś powiedzieć, ale tym razem Jason jej przerwał.
- Carly, może zostać ze mną. Jest w porządku. – Zapewnił ją, gładząc dłonią włosy córki.
- Nie, to nie jest w porządku Jason. Nie ufam ci już. – Mówiła, podnosząc swoje ręce by wziąć córkę od niego, ale się cofnął.
- Carly, jest bezpieczna ze mną. Nigdy bym jej nie skrzywdził. – Powiedział.
- Nie wierzę w to.
- Proszę, Carly. Możemy o tym porozmawiać, a nie wyciągasz pochopne i jest irracjonalne wnioski o tym wszystkim? Pozwól mi wyjaśnić. – Praktycznie błagał. – Alyssa nie będzie chciała mnie puścić, przynajmniej dzisiaj wieczorem. Carly wiesz o tym. Nie było mnie przez kilka tygodni. Dlaczego nie możemy po prostu ułatwić wszystkim sprawy i porozmawiać w środku?
- Nie Jason. Oddaj mi moją córkę. – Wyciągnęła ręce, czekając aż odda jej córkę.
- Nie, tato. – Alyssa płakała. Zarzuciła ręce wokół jego szyi. Jason poczuł, ciepłe kropelki cieczy spadające na skórę, a jego serce pękało coraz bardziej.
- Carly, nie. – Westchnął.
- Słucham? – Spytała, kładąc dłonie na jej biodrach, można było wyczuć cynizm w jej głosie.
- Nie widziałem jej jakiś czas, Carly. – Próbował wyjaśnić.
- Nie obchodzi mnie to, Jason. Daj mi moją córkę i wypierdalaj z mojej posesji. – Krzyknęła, wskazując w kierunku ulicy.
Jason zdenerwował się zachowaniem Carly. Kim ona do cholery myśli, że jest. Wrzask i nie ocenzurowane słowa do niego? Zwłaszcza przy ich córce. Jason otworzył usta by wygłosić krótką wiązkę przekleństw, jednak powstrzymał się gdy przypomniał sobie, że Alyssa wciąż jej w jego ramionach. Wiedział, że jeśli Carly pozwoli mu z nim porozmawiać, będzie musiał zdobyć jej zaufanie i szacunek, a jeśli teraz by się odezwał nie byłby to dobry początek.
- Nie odejdę, dopóki nie porozmawiamy. – Powiedział, zsuwając ciało Alyssy na jego biodro.
- Odejdziesz, Jason. Zadzwonię na policję jeśli muszę, a obydwoje wiemy co później się stanie.
Jason nie rozumiał dlaczego Carly jest dla niego taka okrutna. Taka wredna. Co ten człowiek nagadał jej, że aż tak bardzo ją to wkurzyło? Jason westchnął. Wiedział, że wezwie policję jeżeli nie odejdzie, a ona nie kłamała w tej kwestii. Jeśli policja by przyjechała, wsadzą go do więzienia, a potem nie będzie mógł zobaczyć Alyssy przez długi czas.
- Dobrze. – Westchnął zrezygnowany, próbował zabrać ręce Alyssy z niego.
- Nie tato, n-nie idź. – Szlochała, zaciskając mocniej ręce wokół jego szyi.
- Alyssa May Harris. Puść swojego ojca teraz. – Carly krzyknęła, powodując, że Alyssa zaczęła się trząść ze strachu.
- Alyssa musisz mnie puścić. – Szepnął jej do ucha.
- Nie! Nie zrobię tego tato. Nie chcę cię zostawiać. – Czknęła, a łzy spływały po jej policzkach.
- Aly. – Carly zaczęła.
- Nie, mamo. N-nie puszczę. N-nie m-możesz m-mnie zmusić m-mamusi. – Szlochała, zaciskając uścisk jeszcze bardziej. To rzeczywiście zaczęło boleć Jasona, ale nic nie powiedział.
Carly skrzyżowała ręce na piersi i spojrzała na Jasona. – Musisz odejść.
- Słyszałaś, Carly. Ona nie zamierza puścić w najbliższym czasie. – Powiedział, a cichy szloch wypełnij jego lewe ucho.  – Proszę Carly, po prostu porozmawiaj ze mną. Nie rozumiem co zrobiłem, że jesteś na mnie aż tak bardzo zła. Wiem, że ma to coś wspólnego z Kingiem ale dlaczego nie chcesz mi powiedzieć co ci powiedział? Nie wiem nawet czy to co mówił było prawdą! – Jego brwi uniosły się z emocji, gdy mówił.
- Cóż, Jason… Na podstawie twojej historii kryminalnej, nie wątpię, że nie są one prawdziwie. – Splunęła.
- Carly proszę. Dziesięć minut. Później wyjdę.

- Nie! – Krzyknęła Aly. Jason uciszył ją i potarł uspokajająco jej plecy, przytulając ją do siebie. Carly westchnęła. Wiedziała, że Alyssa nie puści Jasona w najbliższym czasie. Pokonana, otworzyła drzwi i gestem ręki kazała mu wejść.

~.~
jak myślicie, Carly da szansę Jasonowi?

1. mam nadzieję, że cieszycie się z nowego rozdziału. :)
2. komentujcie!! bo bez komentarzy nie ma rozdziału. przy ostatnim powiem, że się postarałyście ale informuję o wiele więcej osób i chciałabym widzieć, że jednak ktoś czyta tego bloga. . JEŚLI CHCECIE SKOMENTOWAĆ, MACIE TO POD TYTUŁEM POSTA.
3. jeśli polubiliście ff to dodawajcie do obserwowanych, bez utrudniania po prawo wystarczy parę kliknięć i gotowe.
4. zgłaszajcie się do informowanych - tutaj
5. chce ktoś f4f na insta? mój to redlipsttck
6. jak macie jakieś pytania to pytajcie też w komentarzach, postaram się wam szczerze odpowiedzieć. 

@biebztoday

Wszystkie najlepszego z okazji dnia kobieta słoneczka! <3

46 komentarzy:

  1. Mam nadzieję że jednak da mu szansę! Tej strasznie chcę już kolejny rozdział, ten był świetny!! Bardzo dziekuję za tłumaczenie <3
    @JustenAkaMyLove

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny ; ) czekam na kolejny ; )

    OdpowiedzUsuń
  3. Wpuściła go, więc jest nadzieja :3
    Czekam nn <3

    OdpowiedzUsuń
  4. mam nadzieje, że w następnym rozdziale wszystko sb wyjaśnią :)
    @lovemajuztin

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialny rozdział <3
    @lola_hej

    OdpowiedzUsuń
  6. Carly jaka bezwzględna. Jejku jestem strasznie ciekawa co wyniknie z tej rozmowy. Czekam na kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Myśle że da mu szansę :D Ale kłótnia będzie i to duża haha

    OdpowiedzUsuń
  8. zdecydowanie powinni sobie wyjaśnić wszystkie sprawy

    OdpowiedzUsuń
  9. mega rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wkurza mnie ta Carly. Dobra nie chce rozmawiać z Jasonem, ale on ma prawo widywać się z własną córką. Nie przestawaj tego tłumaczyć proszę, jesteś świetna <3.

    OdpowiedzUsuń
  11. Niech da mu szansę. Biedna Aly I biedny Jason

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudowny rozdział !

    People say " You aren't the best. " I say " You are the best " ♥

    Czekam nn ;)


    Całuje Ola ; *





    WELCOME TO ME
    borntobedifferentfromthem.blogspot.com

    Zajrzyj , a może ci się spodoba ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. Niech oni w końcu wrócą do siebie *.* czekam na nowy :p /@likehotboy

    OdpowiedzUsuń
  15. ŚWIETNY!!! czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  16. świetny.. jestem ciekawa co dalej będzie, czy na się przekona do niego czy raczej będzie kazała mu odejść.
    czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  17. cudowny, kocham to <3
    mam nadzieje, że da mu szanse!
    @_fidelidad

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam nadzieję, że Carly da Jason'owi szansę, bo on na to zasługuje :) Trzymam za nich kciuki! Czekam na kolejny, kochana.

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam nadzieję że Carly wybaczy Jasonowi i że to co powiedział wtedy King nie będzie prawdą. Rozdział świetny ;) Z niecierpliwością czekam na kolejny :D
    I również życzę miłego dnia kobiet ( troszkę spóźnione, ale są :D )
    @daria_222

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam nadzieję ,że da mu szanse! *.*
    Kocham to! Nie mogę doczekać się następnego ! <3

    OdpowiedzUsuń
  21. Jestem ciekawa czy się pogodzą. Rozdział świetny :)
    Czekam nn <3
    http://heartbreaker-justinandmelanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Chce już nowy rozdział !! Kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  23. Wohoho. ! Ale wscieklA Carly .moze jason jakos siie wytlumaczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. oo mamoo boję sie ze mu nie wybaczy :/
    czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  25. nfdjfskjas ale sie dzieje ♥

    OdpowiedzUsuń
  26. Mega ♥ czekam na nowy *.*

    OdpowiedzUsuń
  27. Mam nadzieje, ze mu wybaczy i to co King powiedział okaże się nieprawdziwe! Do nastepnego xx
    @jay_nicoole

    OdpowiedzUsuń
  28. czekam na następny :)) cudo :*

    OdpowiedzUsuń
  29. Świetne. Czekam na następny.

    OdpowiedzUsuń
  30. niech Carly go wysłucha! Nie mogę się doczekać nn! <3

    OdpowiedzUsuń
  31. Boooski ! Błagam niech Carly mu wybaczy !!! <33 f4f --> maybe_im_a_psyhopath ;* ?? Kckc ! Xxxxx

    OdpowiedzUsuń
  32. Kocham to opowiadanie :) czekam na kolejny rozdzial :) Boski :**

    OdpowiedzUsuń
  33. Mam nadzieję,że da mu szanse hxgfgggty ;)))

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie wierze w żadne słowo Kinga! Jason na pewno tego nie zrobił! Oby Carly mu uwierzyła! Dziękuje za tłumaczenie, jesteś najlepsza! <3

    OdpowiedzUsuń
  35. Super czrkam na nn xx

    OdpowiedzUsuń
  36. Alyssa to dar z nieba :) Gdyby nie ona, wszystko byłoby inne. To jest niesamowite i wzruszające :)

    OdpowiedzUsuń
  37. wzruszający rozdział oby go wysłuchała i pozwoliła zostać i czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Kocham to nie moge sie doczekac nn mam nadzieje ze Carli wybaczy Jasonowi

    OdpowiedzUsuń